* Z cyklu gusła i czary babci Barbary *

- Pójdziesz do kościoła i trzymając woreczek z makiem w lewej ręce,
prawą zanurzysz w święconej wodzie i przeżegnasz go - powiedziała babcia
i podała jej makowy worek.
- Musisz trzy razy wymówić jego imię i zapewnić go o swojej miłości,
a potem odejmuj codziennie przed snem jedno ziarnko, aż zostanie ostatnie.
Posiejesz je w waszym łożu.
- Babciu, ale ja mam dopiero 11 lat.
- ‎To na razie nie wymawiaj jego imienia. Poczekaj, aż mak będzie się kończył,
a on sam się przedstawi.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz