Śladami ciszy
Bzzzz... szszsz... A teraz? Raz, dwa, trzy...
- sprawdzam aparat słuchowy przyjaciela i zastanawiam się,
co można wiedzieć o szumiących delikatnie źdźbłach traw na łące, szemraniu fali o piaszczyste łachy, tajemniczych pluskach nocnej wody i ciszy po liściach, kiedy już opadną z drzew. Pamiętać dźwięki przez ciszę, jak ostanią rozmowę z kimś, kiedy już go nie ma.
szukając ścieżki --
tam gdzie słuchałem świerszczy
spod nóg skrzypi śnieg
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz